sobota, 4 maja 2013

Epilog

-Draco, czy ty możesz się w końcu pośpieszyć?
-Nie, nie chce mi się...
-Mówiłam ci już kiedyś, że cię nienawidzę?
-Przynajmniej milion razy...
Spojrzała na leżącego w łóżku mężczyznę. Budziła się obok niego każdego dnia, jednak dalej nie mogła do tego przywyknąć. Codziennie zakochiwała się w nim na nowo. Stała teraz nad łóżkiem, prawiąc mu wyrzuty, jednak nie potrafiła się na niego złościć. Rzuciła się obok niego, gniotąc dopiero co wyprasowaną sukienkę. Spojrzała w jego głębokie, stalowoszare oczy, które zawsze będą takie same.
-To może dla odmiany powiem ci, że cię kocham?-spytała, uśmiechając się uroczo.
Kąciki jego ust znacznie uniosły się ku górze. Pocałował delikatnie jej usta, mocno przyciągając ją do siebie.
-O fuu...-nagle przerwał im pewien ukochany, dobrze znajomy głos. W drzwiach ich wspólnej sypialni stał mały, uroczy, blond włosy chłopiec.
-Brian!-krzyknął Draco z udawanym wyrzutem. Zerwał się z łóżka i podbiegł do syna, biorąc go na swoje silne ręce. -Mam nadzieję, że nikt się o tym nie dowie... Gdyby ktoś się dowiedział, że ja i Granger... to znaczy twoja matka, moja żona... CO ZA WSTYD!-krzyknął idealnie naśladując oburzenie. Hermiona zaśmiała się, rzucając w nich poduszką.
-Stop przemocy w domu!-wrzasnął, wybiegając z pokoju razem z synem na rękach. Kobieta prychnęła, po czym wstała z łóżka i pobiegła za nimi.
-Draco! Nie rób ze mnie potwora!-wrzasnęła na cały dom. Zbiegła po schodach, dobiegając do Dracona i Briana.
-Słońce, kiedy ty nim jesteś...-odezwał się, robiąc niewinną minę. Po chwili roześmiał się szczerze, podając jej kubek kawy. Brian już siedział, zajadając w pośpiechu swoje kanapki. -Prawda synu?-spytał Draco, dobrze zdając sobie sprawę, że wcale ich nie słuchał.
-Yyy... tak, tato-odparł niepewnie.
-Moja krew-orzekł dumnie Draco, wypinając pierś. Hermiona jedynie trzepnęła go w głowę, robiąc nieco urażoną minę.
-Brian idzie dzisiaj do Hogwartu... Mówię to, na wypadek gdybyś zapomniał...
Blondyn zrobił dość głupią minę, próbując za wszelką cenę przypomnieć sobie kiedy jego syn zrobił się taki duży by iść do szkoły.
-Synu, masz za wszelką cenę iść do Slytherinu! Jak nie, to będziesz najmłodszym z rodu Malfoyów, który zostanie wydziedziczony...
-Draco!-krzyknęła oburzona dziewczyna, po raz kolejny trzepiąc go w głowę.
-No co?! Moja reputacja została zniszczona przez kogoś takiego jak... ty. Nie mogę dopuścić by to samo spotkało naszego syna...
Widząc jednak minę swojej żony, szybko się poprawił.
-Żartowałem-powiedział szybko. -Żartowałem, naprawdę żartowałem- i po raz kolejny tego dnia, czule ją pocałował. Nie potrwało to jednak długo, bo przerwało im głośne i pełne obrzydzenia "O fuu...!" Briana.
Roześmiali się i poszli się ubrać. Następnie wyszli obładowani bagażami malca. Draco nie przestawał złośliwie mówić jak to bosko dziś wygląda oraz, że nadrabia urodą za żonę i syna, który musiał odziedziczyć po niej geny, Hermiona, że jeżeli jej mąż zaraz się nie zamknie to nie ręczy za siebie, a także Briana mówiącego o tym, że skoro profesor Snape nie uczy w szkole, z pewnością musi być tam beznadziejnie. Dotarli na peron 9 i 3/4 bezustannie dyskutując. Minęli się z Harrym (Draco uśmiechnął się do niego sztucznie), przywitali się z Ronem (Draco nie powstrzymał się od złośliwego komentarza na temat jego włosów), spotkali Ginny (Draco nie obył się od fałszywych uprzejmości). Następnie przyszedł czas na pożegnanie. Hermiona wycierała łzy w chusteczki, a Draco obejmował ją ramieniem, specjalnie szeroko się uśmiechając do jej wszystkich znajomych. Złośliwość okazała się jego cechą wrodzoną, z której nigdy nie wyrośnie. Brian machał im z okna przedziału, szczerze się do nich uśmiechając.
-Synu! Czy to dzieciak Weasleya?! Szybko stamtąd uciekaj zanim namieszają ci w mózgu i pójdziesz przez nich do Gryffindoru!- krzyknął Draco dostrzegając obok Briana rudowłosą dziewczynkę. Co jak co, ale wszystko co rude musiało być spokrewnione z Weasleyami.
-Zamknij się Draco! Brian nie słuchaj ojca...-zaczęła, jednak nie dane było jej skończyć, bo chłopiec z przestraszoną miną opuścił przedział, a pociąg ruszył. -Świetnie!-krzyknęła zarazem poirytowana i rozbawiona. -Nienawidzę cię-oświadczyła dobitnie, nie mogąc powstrzymać się od uśmiechu.
-No przecież wiem-westchnął teatralnie mężczyzna, namiętnie całując. Nie zważając  na oburzone szepty przyjaciół, Hermiona odwzajemniła pocałunek, mocno go przytulając. Można by powiedzieć, że Draco miał stanowczo za dużo wad. Jednak takiego go kochała i nie zamierzała za nic w świecie przestać. Obydwoje każdego dnia pielęgnowali swą miłość, nie wyobrażając sobie, że mogłoby być inaczej. Zaczęli od pocałunku na pustym, mugolskim peronie. Spowodowanym silnym impulsem czy zauroczeniem. Skończyli na wielkim dworcu King's Cross, połączeni wielką, nierozrywalną miłością, żegnając swojego syna, który dopiero miał zacząć swoją historie.

57 komentarzy:

  1. OMG!
    TO JEST CUDOWNE!
    ZNOWU MNIE DOPROWADZIŁAŚ DO ŁEZ!
    O JAAAA :C
    pięknie piszesz, mam nadzieje że twoje drugie opowiadanie również będzie Dramione ;)
    jejkuu jak to szybko zleciało..
    pamiętam jak znalazłam Twoje opowiadanie kiedy już miało 15 rozdziałow. i zakochałam sie od razu ♥
    a teraz czytam epilog. jeeeeej :c smutno mi ale pocieszam się myślą że napiszesz kolejne opowiadanie :)
    bo do tego będę baaaardzo często wracac ;)
    a więc, nie mówie żegnaj tylko do zobaczenia ;p

    ~Z.

    OdpowiedzUsuń
  2. <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  3. ooooooooo :* ją cb normalnie kocham ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne... Mam nadzieję że szybko nam dasz linka na nowe opowiadanie.
    PS.Jesteś ŚIEEEEEEEEETNA ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. No chociaż Hermiona sie opamiętała w pewnym momencie, ale nie powiem bardzo mnie irytowała w kilku sprawach. Ale już jest dobrze.

    Jednak w świetnym stylu napisana opowieść. Co prawda miałaś krótkie rozdziały i prosty język w tekście to bardzo szybko sie czytało.

    Gratuluje tego że Draco wywalczył swoją miłość. Takim postacią jak on należy się odrobina szczęścia, jak nie cała masa. xD

    Gratuluje i pozdrawiam
    Karmele

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak myślicie gdzie trafi Brian?

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam cały w 2 dni i jestem zachwycona! Mistrzostwo świata! Gratuluje talentu i kreatywności :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Normalnie 1 raz odkąd zaczęłam czytać dramione, Draco ma SWÓJ charakter od początku do końca! Nie jest jakimś uroczym Romeo i to mi się najbardziej spodobało! Dziękuję Ślicznie i Zapraszam na
    http://hermiona-do-konca-granger.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. "Co jak co, ale wszystko co rude musiało być spokrewnione z Weasleyami." kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie nie wiesz ale jestem z tobą od samego początku. Wcześniej nie mogłam skomentować z mojego konta bo owego nie posiadałam. Uwielbiam twojego bloga. Zapraszam do mnie na: nowe-zycie-hermiony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem co powiedzieć... Wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przypadkowo znalazłam twojego bloga ale zakochałam sie w nim i przeczytałam w jeden wieczór. Nie potrafię nic powiedzieć, bo nadal jestem w szoku, masz ogromny talent! Blog wspaniały, jeden z najlepszych. Podoba mi sie w nim absolutnie wszystko!
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wczoraj skończyłam czytać Slady przeszłości bardzo mi sie podobało to opowiadanie ale to znajdujące się powyżej jest narazie moim ulubionym;]
    Nie czytałam jeszcze tego 3 ale niedługo się z nie zabiore ;)
    Pozdrawiam ;)
    ~Anka

    OdpowiedzUsuń
  14. Jezu! Znalazłam Twojego bloga przez przypadek. Mówie a co tam mogę sie pośmiać z tego jak nie którzy sobie wymyslają miłość między dwoma zupełnie innymi ludźmi. Zaczęłam czytać i mnie tak wciągnęło że czasem siedziałam do 2-3 w nocy. Ryczałam non stop! Zaraz lecę czytać Twojego drugiego bloga. Mam nadzieję równie fajnego. Nigdy nie kończ z czytaniem.
    Pozdrawiam
    -Wierna czytelniczka ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczytałam jednym tchem :-) opowiadanie zdecydowanie wciąga i czekam na kolejne dzieło, które nam, mam nadzieję, zaprezentujesz. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdyby to byl film wlasnie bym klikala replay <33

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej!
    Znalazłam Twojego bloga, 2dni temu i w 2dni go przeczytałam tak mnie wciągnął! Kocham go, bo jest cudowny i nie jest taki oklepany jak większość,które czytałam <3 W innych blogach wszystko kręci się w okół nieszczęśliwej miłości, która i tak na końcu staje się szczęśliwa i nie ma innych tematów, a tutaj to brak mi słów taki cudowny blog!
    Nazwali swoje dziecko Brian! Aaa! To takie urocze *.*
    Wzruszyłam się, płakałam przy tym blogu straaaasznie, jeszcze dalej lecą mi łzy przez ten cudowny epilog! <3 <3 <3 <3 <3 ;* ;* ;* ;* ;* KOCHAM TEN EPILOG, NAJLEPSZY JAKI W ŻYCIU CZYTAŁAM!
    Pozdrawiam, Huncwotka ^.^

    OdpowiedzUsuń
  18. Siemka ,
    Gdy znalazłam twojego bloga pomyślałam że to jakiś nie wypał amatorki . Moje myśli jednak nie sprawdziły
    się a Twój blog mnie powalił . Nienawidzę komentować ale Twoja fenomen musi być odpowiednio skomentowany ... A teraz trochę luzu . Kurde ty jesteś genialna !!!


    Bertaaa
    P.S. Uwielbiam cię <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudowne. Piękny epilog, wszystko piękne. ;*
    A swoją drogą zapraszam na swoje Dramione:
    http://dramione-love4ever.blogspot.com/
    ~Inka

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej. Jestem autorką komentarza "Gdyby to byl film wlasnie bym klikala replay <33" i chciałabym ci powiedzieć jedno; DZIĘKUJĘ.
    To ty mnie wprowadziłaś w świat Dramione. Ja nigdy tego nie lubiałam, bo uważałam że to bez sensu. Oni i tak nawet się nie lubili. Ale gdzieś znalazłam linka do twojego bloga i go przeczytałam calutkiego (w lupcu). Teraz ciągle czytam Dramione i sama też piszę w tej tematyce opowiadanie na które serdecznie cię zapraszam :) (http://dramione-by-nana-nanana.blogspot.com)
    Masz talent do pisania i doskonałą wyobraźnię. Naprawdę podoba mi się twoje opowiadanie i cała jego historia. Dziękuję ci za to opowiadanie i życzę powodzenia w dalszym pisaniu ;]

    OdpowiedzUsuń
  21. Najlepszy blog jaki czytałam. Dzięki Ci za niego :D Czytałam go do 3 w nocy, nie mogłam się oderwać. Idealny.

    OdpowiedzUsuń
  22. Przeczytałam Twojego bloga w 2 dni.Pewnie zrobiłabym to szybciej,ale wiesz szkoła jest odrobinkę ważniejsza;) Co do opowiadania to jest naprawdę cudowne,przyjemnie się je czytało. Brakowało mi może trochę Harrego i Rona,ale nadrobiłaś to Blaisem i Pansy,więc wszystko jest OK.
    Szkoda,że tak szybko skończyła się ta histgoria.Mimo to nie zmienia to faktu,że jest epicka :))
    Pozdrawiam, Agata.

    ogien-woda-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. WOW! Niesamowite opowiadanie! Przeczytałam je w 2 dni z bólem przerywając na naukę, ale gdy tylko miałam odrobinę czasu to czytałam.
    Świetnie piszesz i aż dziw, że dodawałaś te rozdziały tak często! Podziwiam!
    Napisałaś to na prawdę świetnie - nic nie przesłodzone, dobrze ujęte zło, i ta ich miłość! Ach!
    Wykonałaś kawał dobrej roboty! Masz być z czego dumna! Szczerze, nie mam w zwyczaju pisać komentarzy, ale musiałam ci napisać jak bardzo podoba mi się twoje dzieło!
    Oby więcej takich ;)
    Pozdrawiam - A.

    OdpowiedzUsuń
  24. Już koniec, no nie ;c
    Ale świetny <3


    A przy okazji polecam swojego bloga:
    http://historiamilosnapannyblackdragon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratulacje!Zostałaś nominowana do LBA! Więcej informacji na: http://nowaania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak samo, jak parę osób tutaj, znalazłam Twój blog przypadkiem. Od razu zakochałam się w Twoim opowiadaniu. Jest po prostu fenomenalne! Chciałabym wiedzieć tylko, co się stało z tamtym Brianem? Tym cudownym chłopcem, z którym Draco grał w piłkę? Nie wiem, czy nie doczytałam, czy po prostu nie jest to napisane... Cały czas mnie to nurtuje, więc jak przeczytasz ten komentarz to proszę o odpowiedź. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co pamiętam, to nie napisałam o tym... Ten blog jest stary i ma wiele niedociągnięć :P Tak czy inaczej, Brian również żył długo i szczęśliwie jako mądry, dojrzały chłopiec ;)
      Zapraszam na najnowszy blog:
      dark-family-dtb.blogspot.com

      Usuń
  27. Piekny blog , boski naprawde... Cudo
    A to mój blog Dramione : http://taktrudnopowiedzieckocham.blogspot.com/
    Dopiero pierwszy rozdział....

    OdpowiedzUsuń
  28. Popłakałam się... nie wiem co powiedzieć... to jest piękne...

    OdpowiedzUsuń
  29. piękne brak mi słow :')

    OdpowiedzUsuń
  30. Kolejne piękne opowiadanie <3 Jesteś niesamowita i ciesze się, że na trafiłam na twoje dzieła!

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie wiem, czy pamiętasz i czy w ogóle jeszcze tu zaglądasz, ale kiedys prosiłaś o powiadamianie o nowościach. W każdym razie mam nową miniaturkę - zapraszam ;)
    http://malfoyihermiona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Miałam podobny stosunek do pary Hermiona/Draco ale po przeczytaniu genialnych opowiadań w tym między innymi Twojego po prostu musiałam zmienić zdanie. Masz ogromny talent. Podziwiam Twoją wytrwałość. Dodawanie notek tak często to naprawdę coś ;) Historia jest niezwykle ciekawa i co bardzo ważne nieprzesłodzona. Gratuluję ;)
    http://bezswit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękna historia *.* kocham twoje dramione <3 smutno mi się zrobiło że to już koniec Hah :* przeczytałam już twojego innego bloga '' coś prawdziwego" oba wspaniałe i pełne emocji :3 masz wielki talent
    Powodzenia na następnych blogach
    Mirabelka-

    OdpowiedzUsuń
  35. Taaa , smutno :( szkoda, że to już koniec.
    Cieszę się, że Draco znalazł swoje szczęście.
    Cóż świetna historia <3 :* Pozdrawiam Zaziaaa

    OdpowiedzUsuń
  36. Hej.
    Miną rok od zakończenia tej historii, a ja dopiero ja odkryłam. Przez dwa dni przeczytałam wszystko. Przez ostatnią godzinę ryczałam jak głupia to przez ciebie i to opowiadanie. To z jaką lekkością pisałaś i pokazałaś…czym jest miłość jest niesamowita i godna pochwalenia. Strasznie ci zazdroszczę talentu pisarskiego. Mimo że pewnie nigdy nie zobaczysz tego komentarze chciałam ci gorąco podziękować z to że poświęciłaś czas na pisanie, na pisanie czegoś tak wspaniałego, oryginalnego, zaskakującego...idealnego. Wiesz co chciał bym przeżyć taką miłość, chciał bym być Mioną z opowiadania.
    Życzę ci dużo szczęścia w życiu i aby wszystko zawsze się układało tak dobrze jak zakończenie tej historii.
    Jeszcze raz bardzo ci dziękuję i całuję
    Elfka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej dziękuję <3 Komentarz przeczytałam i czytam wszystkie więc jak coś to śmiało pisać ^^ Mimo iż ten blog został dawno ukończony, ja nie przestaję pisać i zapraszam do siebie na:
      http://dark-family-dtb.blogspot.com/p/inne-opowiadania.html
      Tam znajdziesz inne moje twórczości :D
      Dziękuję, naprawdę baaardzo za przemiły komentarz.

      Usuń
  37. Super blog ! Jesteś po prostu wspaniałą pisarką i zazdroszczę ci takiego talentu :)
    Serdecznie zapraszam na mojego bloga
    http://wladcy-marmurowego-aniola.blog.pl/
    Bardzo proszę o komentarze. Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  38. Fajna historia!

    Pukanie do drzwi.
    To właśnie przerwało Megan intensywne poszukiwania ostatniej szkockiej w domu. Zgasiła światła, chwyciła psa i rzuciła się za kanapę, nasłuchując.
    - Widzę cię przez okno - usłyszała w końcu odkrywczą uwagę Sama.
    Powoli odwróciła się do holu wejściowego i dojrzała wlepionego w szybę Sama, a kilka metrów za nim całą trójkę jego przydupasów.
    - Wcale mnie nie widzisz - odparła od razu tego żałując. - Won stąd!
    - Wybacz, ale jeżeli uważasz, że nie umiem wyważyć z chłopakami drzwi, to się mylisz... Już kilka razy w życiu tego dokonałem - zakpił. - My chcemy tylko porozmawiać - dodał błagalnie.
    - Ilu was jest? - spytała jak najmniej łamiącym się głosem.
    - Czterech - odparł grzecznie.
    - To możecie porozmawiać między sobą - ucięła krótko i na temat. Niestety odpowiedź ta była niewystarczająca, co wnioskowała z kolejnych tortur nad drzwiami. Przeniosła ze strachem wzrok na klamkę i jednym gwałtownym ruchem otworzyła mu. Zawiesiła się niezdarnie o framugę i wypięła się w dogodnej pozie. - Czego..? - wydukała, patrząc mu prosto w oczy z zamiarem wyperswadowania jakichkolwiek poczynionych co do niej planów. Po czym spuściła wzrok na trzech pozostałych pajaców stojących tyłem do nich. Całe te trio podrygiwało zniecierpliwione, jakby dokądś się spieszyli. Przewróciła zniecierpliwiona oczami i oparła ciężar ciała na ramie drzwi.
    - Wiesz, zabawna historia... Trudno mi to powiedzieć, ale muszę cię porwać.
    ->>>>> http://sineserce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Och ! Jak ja uwielbiam happy endy! W szczególności w twoim wykonaniu ;) mogłabym dużo pisać o całej historii i epilogu ale napisze tylko , krótko PIĘKNE :)

    OdpowiedzUsuń
  40. To było cudo! Łzy się polały strumieniami.... Oczywiście z radości ;-)
    Szkoda, że to już koniec.. Żegnaj więc! :-D

    OdpowiedzUsuń
  41. Olu(pozwól że się tak bezpośrednio zwrócę do Ciebie :))
    Dzięki temu, że komentowałam na bieżąco łatwiej mi teraz pozbierać myśli.
    Chciałabym zacząć od minusów.
    Największym "przestępstwem" z Twojej strony jest to, że to już koniec. Rozumiem dlaczego zakończyłaś tę historię jednak jestem trochę rozczarowana. Zostawiłaś spory niedosyt. Liczyłam na jakąś fajną akcję z Brnem, czy Luckiem bo pierwsze dwadzieścia kilka rozdziałów wskazywały na to, że będzie jakiś moment kulminacyjny, a Ty się skupiłaś później na relacji Dramione spłaszczając wątek Bena, Lucka i Voldzia. Z jednej strony widzę plusy tej sytuacji, z drugiej nie widzę Voldzia odpuszczającego Draconowi, ale pewnie ma inne sprawy na swojej łysej główce :D
    Wątek kamienia kojarzył mi się z kamieniem filozoficznym i od
    początku mnie nie wciągnął :D
    Jednakże zdaje sobie sprawę z tego, że to Twoje pierwsze opowiadanie i dodawałaś notki codziennie dlatego też darzę Cię ogromnym szacunkiem, a te minusy są Twoją winą.
    Rozwydrzyłaś mnie opowiadaniem dark-family, które jak wiesz przeczytałam wcześniej :D
    Hermiona bardzo mnie irytowała, ale niestety ją przeważnie rozumiałam.
    Podobały mi się fragmenty ála filozof, bo często chwytałaś mnie wtedy za serce.
    Największym plusem jest to, że Draco jest sobą od początku do końca. Trochę się zmienił, ale pozostaje troche Ślizgonowatym arogantem, jest taki jakim go pokochałyśmy.
    Postać Briana także bardzo na plus. Szkoda tylko, że nie zakończyłaś jego wątku bardziej spektakularnie.

    Także, po tej historii dalej Cię uwielbiam, chce czytać i będę komentowała, jeśli mogę :D

    P.s Epilog świetny i fajnie, że dali synowi na imię Brian. Chyba wiem kto wybierał. :D

    Pozdrawiam
    Jagoda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomniało mi się jeszcze, że troche mi brakowało Rona no i Wybrańca oczywiście :)

      Usuń
  42. -Synu! Czy to dzieciak Weasleya?! Szybko stamtąd uciekaj zanim namieszają ci w mózgu i pójdziesz przez nich do Gryffindoru!- XD
    H A R I E T T A

    OdpowiedzUsuń
  43. O matko!
    Ta historia mnie wzruszyła... Oryginalna, niepowtarzalna, świetna, piękna, romantyczna itd. Po prostu codowna!
    Hahahaha... Draco i Hermiona wciąż tacy sami <3. Ciekawi mnie czy Draco odwiedził Briana?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Zwięźle i na temat. BARDZO dawno nie wczułam się w rytm opowiadania. Wszystko sobie wyobrażałam, czego również zazwyczaj nie robię. Twoje opowiadanie jest cudne, lepsze od wszystkich które czytałam.
    Pozdrawiam,
    Natalka. ;*
    Ps: Oczywiście pisz dalej opowiadania, niech to będzie historia Briana w Hogwarcie? Ty to wybierz :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ten tekst Draco o dziecku Weasleya mnie rozwalił. Od 10 minut leżę na podłodze :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Jezuss Maria!!!!!!!! Kocham takie zakończenia!!! <3 <3 <3 A Draco jak zwykle nienawidzący Weasleyów xdd uwielbiam twoje blogi już przeczytałam dramione-something-real i tamto też było cudowne !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  47. C. U. D. O. W. N. E.
    Wspaniala fabula. Dobrze odzwierciedlone uczucia bohaterow.
    Mieli bardzo duzo klotni.
    Ale przyjemnie sie czytalo.

    Serdecznie zapraszam do siebie
    http://miloscDramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  48. Piękne opowiadanie. Cudownie piszesz. Mam nadzieje że zerkniesz na mojego bloga :
    http://zakreconeminiaturkislizgonki.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  49. Niesamowite jest to opowiadanie ;) A epilog idealnie to wszystko dopełnił ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Szczerze z początku myślałem że to jakis do dupy blok
    Ale okazało się że jest SUPER !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  51. Piękna i cudowna opowieść <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  52. ja...
    Dziękuję.
    Za ten blog.
    I za ciebie...
    I chyba tyle.
    No dobra, nawet ja więcej dramatyzmu tu nie wcisnę.... Jest świetnie!
    ~Garielka

    OdpowiedzUsuń